Ogłoszenia Szczecin, Ogłoszenia Praca Szczecin

Chodzi o szosę Dobieszczyn-Hintersee, będącą przedłużeniem al. Wojska Polskiego. Ta transgraniczna droga miała być otwarta dla ruchu po wejściu Polski do układu z Schengen w grudniu ub.r. Tak się jednak nie stało, bo jej właściciel (Urząd Marszałkowski) nie zbadał, jak ruch samochodów wpłynie na pobliski rezerwat ornitologiczny Świdwie. W związku z tym wojewódzki konserwator przyrody nie zgodził się na otwarcie szosy. Przygotowanie "Raportu o oddziaływaniu na środowisko drogi wojewódzkiej nr 115", bo tak nazywa się ów kluczowy dla sprawy dokument, zajęło kilka miesięcy. W czwartek Urząd Wojewódzki uznał, że z zawartych w nim informacji wynika, że szosa może zostać otwarta.

- Z analizy przedłożonych w raporcie dokumentów wynika, że wzmożony ruch na drodze Dobieszczyn-Hintersee nie będzie znacząco oddziaływał na gatunki i siedliska chronione w tym obszarze programem Natura 2000 - poinformowała Agnieszka Muchla, rzecznik zachodniopomorskiego wojewody.

Na szosie będą jednak obowiązywać ograniczenia. Poruszać się nią będą mogły auta do 3,5 tony. Ma też być ograniczenie prędkości do 70 km na godz. Trzeba też zamontować znaki drogowe ostrzegające przed możliwą kolizją z dzikimi zwierzętami.

Kiedy trasa będzie faktycznie otwarta? To zależy od marszałkowskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich. Wymiana znaków drogowych powinna zakończyć się już w przyszłym tygodniu, bo drogowcy od dawna mają potrzebne znaki (te o dzikiej zwierzynie stoją od dawna).

Otwarcie szosy dla ruchu o połowę skraca drogę ze Szczecina do położonego nad Zalewem Szczecińskim niemieckiego Ueckermunde, gdzie znajduje się piękne zoo. Z Głębokiego dotrzemy tam w pół godziny - co najmniej dwa razy szybciej niż korzystając z przejścia w Lubieszynie. Trzeba jednak uważać na drogowskazy po niemieckiej stronie granicy - szosa wije się przez kilka małych miejscowości. Za Ueckermunde można wjechać na drogę prowadzącą przez Anklam do Świnoujścia.

Źródło: Gazeta Wyborcza Szczecin