Ogłoszenia Szczecin, Ogłoszenia Praca Szczecin

Szczecinianie też będą na Euro. Z sektorówką!

Do Austrii na mecz z Niemcami pojedzie ich dziewięciu. Tylko czterech ma bilety.

- Dzień, w którym dowiedzieliśmy się, że w losowaniu PZPN wygraliśmy wejściówki, zapamiętam na długo. Jak przybiegłem z tą informacją do Mariusza, to myślał, że żartuję - opowiada Maciek Bryłka (28 lat, właściciel firmy handlowo-marketingowej).

- Nie wierzyłem, bo chętnych było mnóstwo i nawet zalogować się na stronę internetową było trudno. Pomogła dopiero interwencja kolegi, który jest specem od komputerów - tłumaczy Mariusz Słojkowski (39 lat, ma skup surowców). - Pierwszy raz w życiu coś wygrałem.

Ci, którzy nie mają wejściówek, planują kupić je przed stadionem. - Pieniądze na to zbierałem przez cały rok. Mogę wydać nawet 3,5 tys. zł - mówi 38-letni Grzegorz Bajor. - Zwykle przed stadionem bilety są tańsze niż w internecie.

By dostać się do Klagenfurtu, szczecinianie wynajęli bus. Każdy za przejazd zapłacił 300 zł. Zabierają ze sobą flagę o wielkości 300 m kw. z wizerunkiem szarży husarii. Tę samą, która miała swą premierę podczas marcowego meczu kadry Beenhakkera z piłkarzami Orange Ekstraklasy w Szczecinie. Na fladze - łaciński napis nawiązujący do odsieczy wiedeńskiej: "Przybyliśmy, zobaczyliśmy, Bóg zwyciężył".

- Nie wiem, jak zapakujemy ją do samochodu. Jedno jest pewnie: na stadionie będzie największa - mówi Mariusz. - Musimy zrobić wszystko, by ochrona pozwoliła nam ją wnieść i rozwinąć podczas grania hymnu.

Kibicują Polakom od dawna. Awans Polaków do finału Euro 2008 też obserwowali na żywo.

- Byliśmy w Chorzowie na decydującym meczu z Belgią. Było lepiej niż podczas mundialu na meczu z Kostaryką - twierdzi Grzegorz. - Kiedyś nawet nie śniłem, że Polska zagra na Euro, a teraz sam tam pojadę!

Wyjeżdżają w sobotę o godz. 23. Pakować zaczęli się już w piątek. - Obecność na takim meczu to spełnienie marzeń - cieszy się Mariusz.

Czy żona nie ma za złe eskapady do Austrii? - Jest przyzwyczajona - śmieje się.

Są optymistami, wierzą, że Niemców można pokonać.

- My damy z siebie wszystko, oby tylko nasi zagrali jak husaria! Trzeba zrobić Niemcom Grunwald na boisku. Stawiam 2:1.

- Wygramy, a 8 czerwca stanie się nowym świętem narodowym - prorokuje Maciek.

Po meczu wracają do Szczecina. Ale sektorówkę przekażą innym grupom ze Szczecina, które mają bilety na mecze Polski z Austrią i Chorwacją.

Stracił, by zyskać

Robert (imię zmienione na jego prośbę) ze Szczecina wielkie piłkarskie imprezy zalicza regularnie. Bilety na trzy mecze Polaków w fazie grupowej mistrzostw zamówił przez internet u norweskiego pośrednika już pół roku temu. Za wejściówki zapłacił kilka tys. euro.

We wtorek otrzymał pismo, że biletów na pierwszy mecz Polaków jednak nie będzie. Firma zobowiązała się wypłacić "odszkodowanie". Jeśli dotrze na stadion w Klagenfurcie i nie otrzyma wejściówki (ma szanse, bo są zwroty), Norwegowie wypłacą 200 proc. wartości.

- Nie czekałem i uruchomiłem inne kontakty. Udało się kupić dwa bilety od pewnej Niemki. Szukam jeszcze dwóch - mówi Robert. - Oprócz spotkań grupowych orłów Leo chcę obejrzeć także ćwierćfinał i może coś wyżej. Marzę o półfinale z Polakami!

Ruch w antenach

Ci, którzy na Euro nie jadą, szykują się do transmisji telewizyjnych.