Ogłoszenia Szczecin, Ogłoszenia Praca Szczecin

Dyrektor Pałka kontratakuje

W konflikcie między dyrektorem pogotowia ratunkowego a konsultantem ds. ratownictwa medycznego nieoczekiwanie pojawiła się sprawa śmierci studenta przed akademikiem na ul. Szwoleżerów

Konsultant dr hab. Cezary Pakulski postawił Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego poważne zarzuty. M.in. takie, że opłacone przez NFZ karetki, zamiast czekać na wezwanie do chorego, kursują komercyjnie. Ten i serię innych zarzutów Pakulski zawarł w raporcie, który opublikował w weekend na stronie internetowej Pomorskiej Akademii Medycznej.

Po opisaniu raportu konsultanta przez "Gazetę" dyrektor pogotowia Roman Pałka przysłał oświadczenie, że nie będzie komentował "prowokacyjnych wypowiedzi konsultanta" i że z czasem poznamy intencje "zajadłego ataku na wojewódzką stację". We wtorek w "Rozmowie pod krawatem" Polskiego Radia Szczecin stwierdził, że konsultant zarzuca pogotowiu nadużywanie karetek, a sam użył karetki do przewiezienia płyty CD.

Dr Pakulski jest oburzony: - Szef pogotowia wypowiedział się tak, jakbym karetką woził płytę z muzyką. A ja usiłowałem uratować studenta, który w ciężkim stanie trafił do naszego centrum - mówi Pakulski. Opowiada, że student był w stanie krytycznym. Aorta była rozerwana, a ciągłość naczyń utrzymywały skrzepy. Musiałem błyskawicznie dostarczyć z Unii Lubelskiej na Pomorzany do kliniki chirurgii naczyniowej nagranie z badań (gigantyczne, nie przeszłoby mailem). Tam lekarze mieli ocenić, czy mają odpowiedni tzw. stentgraf, by zainstalować go w aorcie i wzmocnić ją.

- Nie mogłem przewieźć samego pacjenta, bo na pewno nie przeżyłby transportu - mówi Pakulski. - Nie mogłem też sam zawieźć płyty, bo musiałem zostać z chorymi. Widziałem, jak ten chłopak gaśnie i miałem nadzieję, że uda się go uratować. Liczyły się minuty. Niestety, nie zdążyliśmy.

Dyrektor Pałka przyznał się "Gazecie", że nie wiedział i nie wie, co to za płyta, ale i tak "nie ma to dla mnie znaczenia, bo nie jest to usługa medyczna". - Dla mnie to dwulicowość - stwierdził. - Nam się mówi, że karetki mają wozić tylko chorych, a ta wiozła płytę CD.

Rzeczniczka WSPR Elżbieta Sochanowska uważa, że konsultant nadużył swojej pozycji: - Mógł zorganizować inny transport, choćby wezwać radiowóz albo zorganizować jakiś samochód osobowy - mówi.

Raport konsultanta został zdjęty ze strony PAM.

- Nie zawierał żadnych treści naukowych, dydaktycznych czy organizacyjnych. Był zamieszczony bez naszej wiedzy, a my nie jesteśmy stroną w tej sprawie - mówi Kinga Brandys, rzeczniczka PAM.

W tym tygodniu wojewoda ma ujawnić wyniki kontroli w Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego, którą przeprowadził wspólnie z marszałkiem i Narodowym Funduszem Zdrowia.