Ogłoszenia Szczecin, Ogłoszenia Praca Szczecin

Nietrzeźwa dyrektorka szkoły wpadła na latarnię

Dyrektorka jednej ze szczecińskich szkół w biały dzień pijana wjechała samochodem na latarnię. Władze oświatowe nie mają na ten temat żadnych oficjalnych informacji

Do wypadku doszło we wtorek 21 października w Wołczkowie. Maria B. ok. godz. 15 na ul. Lipowej zjechała z jezdni i uderzyła w betonowy słup latarni. Samochód dachował. Na miejsce wypadku przyjechały policja i karetka pogotowia. Zanim kobieta z obrażeniami ciała została odwieziona do szpitala przy ul. Unii Lubelskiej, policjanci wykonali badanie alkomatem. Miała 1,42 mg alkoholu w wydychanym powietrzu, czyli ok. 3 prom. alkoholu we krwi. Ponieważ nie podpisała wyników badania, policja pobrała jej krew.

Informacja o tym, że sprawcą wypadku jest dyrektorka jednej ze szczecińskich szkół, pojawiła się w środę na forum internetowym "Gazety". Internauci powoływali się na komunikat o zdarzeniu, który 22 października opublikowała na stronie internetowej Komenda Wojewódzka Policji w Szczecinie. Wskazywali przy tym na zbieżność inicjałów i wieku dyrektorki oraz markę samochodu, którym na co dzień jeździ.
Postanowiliśmy sprawdzić, czy sprawczyni wypadku jest rzeczywiście dyrektorką szkoły, czy nie zaszła przypadkowa zbieżność imion i inicjału. Ustaliliśmy, że wskazana przez forumowiczów dyrektorka Maria B. nie pojawiła się w pracy 20 października, choć tego dnia w szkole miała się odbyć ważna uroczystość z jej udziałem. Współpracownicy próbowali się do niej dodzwonić, ale bezskutecznie. Nie pojawiła się też następnego dnia (w dniu wypadku), wiemy natomiast, że od tego czasu jest na zwolnieniu lekarskim. Udało nam się też potwierdzić, że dyrektor Maria B. ma dokładnie taki sam samochód (kolor, marka, model), jak ten, który brał udział w wypadku. Zgadza się też wiek osoby poszkodowanej.

Prokuratura Szczecin-Zachód, która prowadzi w tej sprawie postępowanie, chce oskarżyć Marię B. o popełnienie przestępstwa (prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości). Ale może to zrobić dopiero wtedy, kiedy Maria B. wróci ze zwolnienia lekarskiego. Do tej pory nie odbyło się jeszcze przesłuchanie podejrzewanej. Grozi jej kara do dwóch lat pozbawienia wolności.

Ponieważ nie zostały przedstawione dyrektorce zarzuty, o sprawie oficjalnie nic nie wiedzą szczecińskie władze oświatowe.

Rozmawialiśmy telefonicznie z Marią B. Zapytaliśmy, czy 21 października spowodowała wypadek w stanie nietrzeźwym. Odpowiedziała, że do 5 grudnia jest na zwolnieniu lekarskim i do czasu wyzdrowienia nie będzie się w tej sprawie wypowiadać.