Dyskretna Marysia - Bez Sponsoringu Jestem uległą suczką i nie wstydzę się o tym mówić, kręcą mnie ostre zabawy. Ocz... Szczegóły ogłoszenia |
Niezobowiązujące Spotkanie Poszukujesz kobiety? To dobrze trafiłeś bo ja szukam faceta! Dyskretnego, ale pr... Szczegóły ogłoszenia |
Młoda Kobieta Szuka Mężczyzny Szukam mężczyzny do przelotnego związku opartego na wzajemnym zaspokajaniu swoic... Szczegóły ogłoszenia |
Luźne Spotkanie Bez Zobowiązań Szukam dyskretnego i niezależnego mężczyzny do intymnych spotkań. Nie zależy mi ... Szczegóły ogłoszenia |
Spotkam Się Z Panem Od dawna się zbierałam, aby wrzucić to ogłoszenie. Szukam dyskretnego pana, któr... Szczegóły ogłoszenia |
Szukam Seex Przyjaciela Wystawiam to ogłoszenie, ponieważ chciałabym spotkać się z chłopakiem i wejść w ... Szczegóły ogłoszenia |
Urocza Gosia Szuka Faceta Chętnie poznam faceta, który szuka zwykłej koleżanki do erotycznych spotkań. Bez... Szczegóły ogłoszenia |
Spotkam Się Z Panem Od dawna się zbierałam, aby wrzucić to ogłoszenie. Szukam dyskretnego pana, któr... Szczegóły ogłoszenia |
Przelotna Znajomość Jestem słodka i niewinna jak aniołek, ale lubię se_ks i wszystko, co jest z nim ... Szczegóły ogłoszenia |
Pn | Wt | Śr | Cz | Pt | Sb | Nd |
29 | 30 | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 |
6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 |
13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 |
20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 |
27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 1 | 2 |
3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 |
Jeżeli wiesz o ciekawej imprezie lub wydarzeniu, dodaj ją do naszego Kalendarza Wydarzeń. DODAJ WYDARZENIE
Kiedy piętnasty raz (liczyłem!) zadano mi złowieszcze i podstępne pytanie o treści "czy byłeś już w Oszoł?", pękłem z hukiem. Nie byłem, a owo niebycie zaczynało wyraźnie podkopywać moją pozycję towarzysko-społeczną.
Doskwierało mi to tym bardziej, że piętnaście razy (liczyłem!) dobiegało mnie kolejne pytanie: "jak to możliwe, że jeszcze nie byłeś w Oszoł?".
A że tak się akurat złożyło, że w miarę pilnie potrzebowałem pewnego wytworu zaawansowanej (no, nie przesadzajmy) elektroniki, postanowiłem połączyć pożyteczne z koniecznym i w końcu dołączyć do tych, którzy już byli (w Oszoł).
Bycie w Oszoł początkowo zapowiadało się mało emocjonująco, bo w końcu czym nas może jeszcze zaskoczyć takie czy inne Oszoł, skoro parę już lat symbiotycznie współżyjemy z handlem wielkopowierzchniowym o kapitale pochodzenia zagranicznego? Owo zapowiadanie się było jednak omylne i z gruntu fałszywe.
Kiedy bowiem dotarłem do kasy, taszcząc pod pachą pokaźne, zgarnięte z półki pudełko, zostałem odesłany bez kwitka po kwitek. Ów przełom w moich dziejach wywołała pani z ochrony (biorąc pod uwagę jej filigranową posturę, raczej z ochronki), która czujnie powstrzymała kasjerkę przed bezrefleksyjnym zeskanowaniem kodu paskowego z (jeszcze nie) mojego kartonu. Tu dowiedziałem się, że skasowanie towaru o wartości (rozumianej materialnie) powyżej pewnej wartości (rozumianej matematycznie) musi być poprzedzone wydaniem kwitu sprzedaży. Brak kwitu sprzedaży może bowiem spowodować naruszenie równowagi energetycznej wszechświata oraz niekontrolowaną ucieczkę mezonów B z naszego Układu Słonecznego.
Kwit sprzedaży okazał się kartką formatu A4, podzieloną na kratki i rubryczki, wykazujące złożoność informacyjną na poziomie śp. formularza PIT-5. Jego wypełnianie poszło jednak piorunem i doprawdy byłoby niestosowne doszukiwać się w tym akcie jakiejś szykany czy choćby niewygody. Ostatecznie zostałem odesłany do kasy z kwitkiem (sprzedaży), co dawało nadzieję na to, że umowa wzajemna pomiędzy mną a Oszoł zostanie ostatecznie doprowadzona do pomyślnego końca.
I tu stało się coś, po czym do dziś nie potrafię dojść do siebie. Pani z ochronki nawet chwilę nie spuszczała wzroku ani z (już prawie) mojego kartonu, ani z (bezdyskusyjnie) mojej karty płatniczej, ani z niczego, co choćby tylko potencjalnie mogłoby być moje.
A kiedy wszelkie sfiskalizowane bądź nie papiery i papierki zostały już wydrukowane i podpisane, pani z ochronki pochyliła usta nad przyklipsowanym do munduru mikrofonem swojego łokitoki i scenicznym szeptem, z emisją godną pierwszych wersów monologu Hamleta, powiedziała stanowczo i dobitnie: "Odtwarzacz opuszcza halę".
I po co mi to było?
Dodaj komentarz